Wizytacja 2 sierpnia 2018

Po dłuższej przerwie odwiedziliśmy dziś Zakład Utylizacyjny.  Nie była to tylko rutynowa wizyta ponieważ nieprzyjemne zapachy zaczęły nękać mieszkańców okolicznych osiedli. Słodkawo -mdły zapach dociera w ostatnich dniach na odległość ok. 2 km od Zakładu. Dzieje się to przeważnie wieczorem lub w nocy. Trudno ustalić jednoznacznie przyczynę. Największy problem z ubiegłych lat – plac dojrzewania kompostu jest teraz wielkim placem budowy nowej kompostowni:

Na czas budowy strumień odpadów biologicznych z brązowych pojemników, jest wywożony daleko od Gdańska. Pozostały jednak odpady biologiczne wysortowane ze śmieci zmieszanych i to prawdopodobnie one, pomimo zabiegów kompostowania, są źródłem nieprzyjemnego zapachu. Widoczna na poniższym zdjęciu hałda to „urobek” jednego dnia. Zastanie ona pod koniec dnia wywieziona i rozplantowana na kwaterze.

Jeżeli ta hipoteza potwierdzi się – to docelowy proces technologiczny musi wyglądać inaczej. Nie może być tak, że budujemy za duże pieniądze nową hermetyczną kompostownię a smród i tak będzie roznosił się po okolicy. Pocieszeniem jest obietnica kierownictwa Zakładu, że projektowana spalarnia (otwarcie 2021 rok), będzie spalać nie tylko odpady wysokoenergetyczne  ale biologiczne wysortowane ze zmieszanych.

Inne źródło nieprzyjemnych zapachów – gaz wysypiskowy jest  raczej pod kontrolą.  System odgazowania działa sprawnie a w przypadku zdarzających się awarii bioelekrowni, natychmiast włączane są pochodnie, które bezpiecznie spalają gaz. Na kwaterach panuje porządek.

Sprawdziliśmy też jedną studnię odgazowywującą. Na zaworze głowicy studni panowało podciśnienie – czyli tak jak powinno być. Oczywiście system odgazowania nie jest w 100% szczelny. Na części kwatery gdzie składowane są odpady występuje stosunkowo niewielka ( i czasem wyczuwalna)  emisja gazu do atmosfery ale jest to nie do uniknięcia.

Zmartwiła nas nieudana akcja sadzenia drzew i krzewów, na nieczynnej od 2010 roku, kwaterze składowania odpadów. Lato jest suche i gorące i to pewnie jest przyczyną bezlistnego krajobrazu.

Jak jednak nas zapewniono – na jesieni ruszy intensywna akcja zazieleniania kwatery co z wielu względów jest bardzo ważne.

W podsumowaniu dzisiejszej wizyty:  mamy nadzieję, że Zakład Utylizacyjny określi niezwłocznie przyczynę ostatnich problemów odorowych i podejmie realne kroki w celu ich rozwiązania. Stowarzyszenie będzie,  jak zwykle, zaglądać Zakładowi przez ramię.