Nowa kompostownia już jest prawie gotowa. Dwa rzędy silosów pomieszczą nasze odpady kuchenne, które w 5 tygodniowym cyklu przemienią się w półsurowiec, który trafi do dalej do hali dojrzewania kompostu.
Ta olbrzymia hala na poniższym zdjęciu, stoi w miejscu byłego placu dojrzewania kompostu – placu, z którego roznosił się nieprzyjemny zapach, czasem na 1/4 obszaru Gdańska.
Jednak wkrótce, zanim fetor dotrze do naszych nosów (miejmy nadzieję – już w postaci sporadycznego, nieuciążliwego zapaszku), przejdzie drogę poprzez płuczki:
ogromny biofitr (na poniższy zdjęciu niewypełniony jeszcze aktywnym wsadem biologicznym)
oraz wyrzutnię kominową:
Nie mamy wątpliwości, że nowa kompostownia warta 38 mln zł, jest jedną najbardziej zaawansowanych technologicznie instalacji tego typu w kraju. Przyszłość jednak dopiero pokaże czy ostatecznie poprawi ona komfort życia południowego Gdańska. Czekamy z uwagą na otwarcie tej inwetycji i na powrót odpadów kuchennych wywożonych obecnie daleko poza miasto do innych zakładów utylizacyjnych.